Hyde park - myjnia porysowała i uszkodziła lusterka lusterko.
tusia8510 - 28-03-2009, 15:37 Temat postu: myjnia porysowała i uszkodziła lusterka lusterko. Jak w temacie. Wjechaliśmy na myjnię, najpierw zauważyłam ze oba lusterka szczotki wygieły w stronę drzwi. Po wyjechaniu i obejrzeniu lusterek jedno udało sie wcisnąć ale jest mocno, głęboko porysowane na brzegu, drugie porysowane w miejsu, w którym nie da normalnie porysować lusterka bez porysowaniablachy niżej i nie da sie go wcisnąć z powrotem. Poprosiłam kierownika stacji ale była tylko pani w zastępstwie ciągle wmawiająca, że to niemożliwe, nigdy im sie nie zdarzyło no i nie oglądała auta zanim wjechało na myjnie. I mówiła ze to jednak wygląda jak przytarte o mur, Zadzwoniła do kierowniczki i ta ma do mnie zadzwonic w poniedziałek i ewentualnie spisac straty i obejrzec auto.
Miał może ktoś taką sytuacje?
Prosze o jakieś rady co powinnam zrobić i czy należy sie odszkodowanie za te rysy na obu lusterkach, no i uszkodzone lusterko od strony pasażera.
Słoodzik - 28-03-2009, 15:56
Każda myjnia jest ubezpieczona. Miałem taką sytuację na statoil niestety. Musisz iść do obsługi myjni po namiary na ubezpieczyciela. Wypałniasz papierki i zgłaszasz szkodę. W moim przypadku sprawa dotyczyła porysowania karoserii i musiałem trochę się pokłócić o wypłatę. W Twoim będzie o wiele łatwiej ponieważ możesz udowodnić w łatwy sposób, że to ewidentna wina myjni. Lusterka się u nas nie składają tak łatwo, trzeba naprawdę włożyć sporo siły żeby je złożyć, tak więc wygląda na to, że szczotki bardzo mocno musiały szarpać.
Nigdy nie miałem takiej sytuacji z lusterkami, że zostały złożone przez myjnie, a dość często korzystam z myjni automatycznej.
CikCiak - 28-03-2009, 16:02
W Pumie lusterka się skłądają - przynajmniej w instrukcji:
http://img292.imageshack....1ugi0011ir7.jpg
Też nie zdażyło mi się aby lusterka się złożyły w myjni. Za to w Pugu potrafia się złożyć w lusterkiem na zewnątrz i wrócić do prawidłowej pozycji bez uszczerbku na funkcjonalności
Słoodzik - 28-03-2009, 16:04
Ale sama wiesz jak dużo musisz włożyć w to siły
CikCiak - 28-03-2009, 16:05
Nawet nie próbowałam, bo bałam się, że złamię
Słoodzik - 28-03-2009, 16:08
No właśnie. Bardzo ciężko tak jakoś się one składają. Kiedyś chciałem sobie złożyć ale wolę nie próbować.
CikCiak - 28-03-2009, 16:12
Ale zrób tak jak radzi Ci Słoodzik.
tusia8510 - 28-03-2009, 16:30
dzieki za wszystkie odpowiedzi.
ja czwarty raz byłam pumką moją nigdy lusterka nawte nie drgnęły, BTW puma jest wąskim autem wiec dziwne to bardzo.
w poniedziałek ma do mnie dzwonic ta kierowniczka, mam nadzieje ze da sie to załatwic. boje sie teraz o to uszkodzone luterko zeby mi gdzies nie odpadlo jak bede jechac. niby sie trzyma ale przednia częśc jest wyjęta z tych "zawiasów" czy jak to nazwac i za cholere nie da sie tego wcisnąć.
wkurzona jestem ostro, no lusterko od kierowcy tak głęboko zdarte ze szok
Słoodzik - 28-03-2009, 16:42
Wina myjni i tyle. Kłóć się o swoje. Ja bym nie podarował
tusia8510 - 28-03-2009, 16:43
no bede kurcze uwielbiam to auto.
Słoodzik jak naprawiałeś szkody? dali Ci kesh czy na rachunki?
Słoodzik - 28-03-2009, 16:50
Gdy miałem na piśmie od ubezpieczyciela, że pokryje koszty za renowację lakieru pojechałem do firmy gdzie zajmują się polerką i renowacją i robiłem to bezgotówkowo. U mnie wszystko trwało około miesiąca. Sprawa dotyczyła mojego poprzedniego auta focusa.
Arca_1 - 28-03-2009, 16:54
Ja też miałem podobną przygodę w myjni. Jak suszyło się auto to nadmuch walnął mi 2 czy 3 razy w spojler i następnie jak dmuchawa wracała to znów zacepiła. Gdy suszenie się skończyłoto spojler "wisiał na włosku". Poleciałem do tych od myjni i zaczeli widziwiać to mówie że zaraz dzwonie do federacji konsumenta irobie zdjęcia co i jak się stało. To oni zaras to jest warsztat blisko to zamontują i oni pokryją wszelkie koszty, podpisałem pokwitowanie i załatwione. No i omijam myjnie już z daleka.
Anonymous - 28-03-2009, 17:03
Po pierwsze - primo - powinnaś była na papierze wziąć od nich jakieś potwierdzenie, że auto zostało uszkodzone. Bo w przeciwnym wypadku mogą się w poniedziałek wszystkiego wyprzeć i guzik im zrobisz.
po drugie - primo - ultimo - jeśli nie dali Ci potwierdzenia, było dzwonić na policję.
Teraz pozostaje Ci liczyc na ich dobrą wolę.
tusia8510 - 28-03-2009, 17:15
kurcze nie było kierowniczki tylko jakas babka ją zastępowała a ja nigdy nie byłam wczesniej w takiej sytuacji
Słoodzik - 28-03-2009, 17:25
Franek, a Ty od razu robisz z każdego wykorzystywacza i widzisz wszystko w czarnych barwach. Może nie będzie tak źle. Zobaczymy jak będzie w poniedziałek, czy ta kierowniczka zadzwoni.
|
|
|