Hyde park - Pożyczanie pumy
Snaco - 06-07-2006, 07:28
U mnie przed zakupem ojciec..........a potem mechanik (PAWEł) i raz kumpel do którego mam zaufanie gdyż znamy sie od wielu lat i jest "samochodziarzem". A tak tylko i wyłacznie jedynie słuszny Snaco
tomcio - 21-02-2007, 10:11
Nie ma bata zeby ktos sie szlajał moja Pumka No ew. czasem ktos sie przejedzie o ile ja siedze na siedzeniu pasażera... I na tym koniec
Anonymous - 21-02-2007, 10:16
moja Pumka jest wlasciwie moja i Kasi tylko ze zone dopiero na prawko bede wysylal , wiec narazie tylko ja nia jezdze i nikomu nie pozyczam jej
bartolomeo - 21-02-2007, 11:03
ja nikomu nie pożyczam, raz dałem się karnąć kumplowi, kilka razy ojcu i mamie, oczywiście gdyby nie było innej możliwości to musiałbym pożyczyć Pume rodzicom ale póki co mają swoje samochody więc nikt nie oddycha moim powietrzem po stronie kierowcy w pumie
Justy - 21-02-2007, 12:36
Nie pożyczam Może parę razy zdarzyło się, że ktoś nią przejechal parę kilometrów, ale to była wyższa konieczność i zwykle nie było mnie na fotelu pasażera, bo wtedy naprawdę szlag mnie trafia. Mój Braciszek zawsze powtarza, że nie chce jeździć moimi autami, bo jak widzi moją minę, to ma dość
u_b_e_k - 21-02-2007, 13:45
Ja jak tylko jestem w domu daje Pumkę ojcu - niech sie lansuje na mieście (w jego rodzinnym Nissanie może poderwać samotną matkę)
Agunia - 21-02-2007, 14:07
A ja bardzo często pożyczam jak i daję jeździć psiapsiule, ale to z wzajemnością więc jest git
morgan - 21-02-2007, 14:35
Ja zazwyczaj nie pożyczam pumki nikomu u mnie w domu każdy ma swoje auto.
Yamaha - 21-02-2007, 15:42
Od kiedy mam Pumę poza mną jeździli nią tylko mechanicy. Żeby sprawdzić jak chodzi i ewentualnie mi Ją do domu podrzucić.
Stani777 - 21-02-2007, 22:05
Ja raz pożyczylem koledze i skończyło się na uszkodzeniu alufelgi
alfatech - 22-02-2007, 09:49
moją większą pumą śmiga tylko żona (jak musi ) i tylko jeden kumpel (jak musi - rzadko)
poza tym jak jestem "trafiony" to siędzę z boku i opier... każdego kto prowadzi ,nie ważne czy to żona ,kumpel czy kto tam w sumie to wolę nie dawać auta nikomu
Anonymous - 11-03-2007, 01:21
No dobrze jeśli chodzi o pożyczanie...to PUMY NIE DAM NIKOMU...poprzednie auta pożyczałam i zawsze oddawali mi zepsute albo z pustym bakiem...nauczyłam się mowić "nie".
Opoya - 12-03-2007, 21:39
Anka, już Cię lubię
PS. nie tylko z powodu imienia
Anonymous - 12-03-2007, 22:48
Ja narazie nie daje,gdyż samochód jak dobry koń nie może mieć dwóch jeźców
tomcio - 13-03-2007, 13:26
Moją furką chciało sie juz pare osób bryknąć, a chociażby posiedzieć za kółkiem... no ale cóż... fale radiowe z pilota od CZ są szybsze
|
|
|