Zakup kontrolowany - pomocy!!! znacie to autko? 
						
												 Murka i Murek - 01-03-2008, 21:12
  Ludzie, ludzie        
 
 
Znaleźliśmy Pumę pod nosem    Jutro jedziemy ją zobaczyć, może w końcu marzenie się spełni... Byle tylko nie dać się omamić, nie popaść w szaleństwo, nie dać się zwieść emocjom, aaaaaa    
 
 
Szkoda, że srebrna, ale oto ona:
 
http://moto.allegro.pl/it...udzien_97_.html 
 
 
Co to będzie, co to będzie          
												 morgan - 01-03-2008, 21:33
  No wałśnie jak ktoś jest napalony to i tak kupi.Ja tak podszedłem do sprawy no i po dwóch miesiącach silnik wymieniałem ale powiem szczerze że warto było pumke kupić bo to teraz moja pasja i moje życie.
												 Murka i Murek - 01-03-2008, 21:40
  Morgan no właśnie nie chcielibyśmy w malignie kupić czegoś co zaraz się rozleci    Samochód ma dawać przyjemność, a nie ranić (nie, nie jesteśmy naiwni i wiemy, że cudów nie ma i w stare autko trzeba wkładać!). Ciekawe o co sprzedawcy chodzi z rozrządem i olejami. Może jednak nie rozrząd, a pasek i może olej to częściej jednak wymienia, a nie co 25 tysięcy...
												 morgan - 01-03-2008, 21:45
  No wiesz jak kupisz autko to i tak warto wszystko powymieniać bo sprzedawca swoje pisze a w realu może być coś innego.Zwróć uwage na pedały jeżeli gumy na pedałach nie są zabardzo zjechane to znaczy że auto nie przejechało zadużo kilometrów.Wiadomo ten rocznik to na pewno 1 z przodu ale oby nie było 2 a po wytartych siedzeniach czy dywanikach można już dużo się dowiedzieć.
												 Murka i Murek - 01-03-2008, 21:50
  Morgan ja mam jeszcze jedno pytanie... Powiedz mi proszę, gdzie patrzeć na gumę pod zderzakiem, bo dalej nie wiem o co chodzi mimo że porównywałam różne Pumy    Wiem, żeby sprawdzić zaślepkę poduszki, dopasowanie części itd. Nie wiem jak rozróżnić stan pasów przed wystrzeleniem poduszki i po...
 
 
Widzę też, że nie ma "wiatraczków"... 
 
 
Murka
												 morgan - 01-03-2008, 22:05
  No alusy sa inne niż fabryczne.jeżeli chodzi o gume to pod zderzakiem miedzy tymi dwoma zaookrągleniami powinna znajdować się guma taki pasek.
 
 
 
												 Murka i Murek - 01-03-2008, 22:46
  Ok, w końcu załapałam o co chodzi z tą gumą    Jeszcze tylko o te pasy muszę się dowiedzieć... (chodzi mi o to, jak poznać czy napinacze pasów odpaliły). Szkoda, że do silnika nikt nie jest w stanie wejść    
 
 
PS Czy ktoś się orientuje, czy już na umowie sprzedaży muszę wypisać wszystkich współwłaścicieli     I czy współwłaściciele muszą mieć wspólnotę majątkową, czy mogą być zupełnie obcymi osobami    
 
 
Za wszelkie rady i pomoc dziękuję    
 
Murka
												 Gaydek - 01-03-2008, 23:06
 
  	  | Murka i Murek napisał/a: | 	 		  czy już na umowie sprzedaży muszę wypisać wszystkich współwłaścicieli    | 	  
 
Jeżeli auto kupi jedna osoba (Ty) a będziesz chciała zarejestrować ją np. na dwie osoby to konieczna będzie np. umowa darowizny (między Tobą a drugą osobą - przyszłym współwłaścicielem). Dlatego lepiej będzie od razu (w umowie sprzedaży) umieścić dwóch kupujących.
 
 
 	  | Murka i Murek napisał/a: | 	 		  I czy współwłaściciele muszą mieć wspólnotę majątkową, czy mogą być zupełnie obcymi osobami    | 	  
 
Nie muszą mieć wspólnoty majątkowej. Mogą być to obce osoby.
												 Waluś - 01-03-2008, 23:08
 
  	  | Murka i Murek napisał/a: | 	 		  Czy ktoś się orientuje, czy już na umowie sprzedaży muszę wypisać wszystkich współwłaścicieli    | 	   - TAK,
 
 	  | Murka i Murek napisał/a: | 	 		  I czy współwłaściciele muszą mieć wspólnotę majątkową, czy mogą być zupełnie obcymi osobami    | 	   - mogą to być 2,3,4 zupełnie obce sobie osoby... Uważaj tylko przy wpisywaniu PIERWSZEJ osoby na umowie, bo ta osoba będzie figurowała w dowodzie rejestracyjnym jako pierwsza (na przodzie dowodu) a w przypadku zawierania ubezpieczenia niektórzy ubezpieczyciele biorą to pod uwagę (wiek etc.)   
 
 
Powodzenia w zakupie - tylko nie kupuj auta oczami...     
 
Najlepiej pojechać z osobą "niezainteresowaną" - bo ty się zachwycisz i nie będziesz już lookać obiektywnie a druga osoba może zauważyć jakieś wady i po prostu Ci odradzić...
												 Murka i Murek - 01-03-2008, 23:17
  Hehe, ale zgraliście się        
 
 
Dobrze, czyli jakby co to od razu wpiszemy kogo trzeba!
 
Kiedyś ktoś na Forum napisał, iż "np. roczniki 97 szczególnie są wrażliwe na pękanie paska napędu rozrządu (po tej przygodzie nawet naprawiony silnik już nigdy nie chodzi tak samo." No, a tu już jest wymieniony cały rozrząd ponoć... 
 
 
 	  | Waluś napisał/a: | 	 		  Powodzenia w zakupie - tylko nie kupuj auta oczami...   
 
Najlepiej pojechać z osobą "niezainteresowaną" - bo ty się zachwycisz i nie będziesz już lookać obiektywnie a druga osoba może zauważyć jakieś wady i po prostu Ci odradzić... | 	  
 
No pojedziemy z tatusiami    1997 rok... oby tylko to jednak nie było 216 tysięcy i silnik nieźle chodził  
												 Anonymous - 02-03-2008, 07:23
  Murka i Murek, odnosnie tej srebnej Pumy to zwróć uwage na spasowanie przedniego zderzaka z błotnikami zwłaszcza po stronie pasażera, na tylnich błotnikach wyłazi rdza i zobacz na ile jest zniszczona, wytarta tapicerka foteli i wykładzina czy nie jest mokra, bo z tych zdjeć troche słabo widać.  I jeszcze jedno - ja tez staram sie nie byś naiwny ale Pume kupiłem sercem a nie rozsadkiem     Powodzenia!  
												 Murka i Murek - 02-03-2008, 11:28
  Ok, to zobaczone. Co mogę powiedzieć od razu:
 
    koroduje nadkole, są bąble, brązowy kolor i już przebita rdza
 
    skorodowane podwozie 
 
    bardzo wytarte pedały... wygląda na 260 tys.
 
    jest z przodu guma
 
    nieźle spasowane części, ale widać dodane spawy
 
    tapicerka nie jest przetarta, wysiedziana    
 
    wymieniony pasek rozrządu, ale nie na fordowski (co ja gadam, dosłownie wymieniony na garażach, tak jak parę innych części)
 
    serwisu Forda to auto nie widziało    
 
    silnik równo chodzi, nie ma wycieków
 
    olej wygląda jakby go ktoś tydzień temu wymieniał    (podobno Mobil syntetyk)
 
    porysowany lewy bok pod szybą
 
    nic nie tłucze na wybojach, tarcze hamulcowe trzeba niedługo wymienić
 
    jeden kluczyk
 
    lampy niezaparowane mimo takiej pogody
 
    brak alufelg seryjnych, są letnie opony (jeździli na nich w zimie)
 
    zeszli z ceną do 13 300
 
    zgodzili się na wizytę u mechanika, ale nie wiem czy w ogóle warto   
 
 
Na razie nie wiem co o tym wszystkim myśleć... 
 
Murka
												 Waluś - 02-03-2008, 12:34
  To teraz najtrudniejsze przed Tobą - decyzja...
 
Ja uważam, że warto mimo wszystko nabyć auto z lekką przeszłością i WSADZIĆ w nie troszkę kasy (wiesz wtedy czym jeździsz i co już było zrobione), niż polować na super okazję - i w pewnym momencie okaże się, że zaczyna się sypać i kolejne kasa do tyłu...
 
Teraz to już Wasza decyzja - albo jedziecie do serwisu i czarna na biało wiecie nad czym popracować albo szukacie dalej...      
												 Anonymous - 02-03-2008, 15:25
  Pumke mozna pomalowac i rdzy nie bedzie widac ( ja swoja tez z rdza kupiłem), to ze pedały sa wytarte to nie musi znaczyc, ze ma 260tys km ale ze np auto było uzytkowane w miescie, z tapicerka sie myliłem ale jak napisałem to zle z tych fotek było widac, szkoda ze nie ma drugigo kluczyka (kolejny koszt Cie by czekał), a co do wizyt w ASO moja Puma widuje ASO ale jej wizyty nie sa tam notowane bo za duzy koszt by wychodził, wiec poprostu moja Puma zajmuja sie ludzie z ASO ale po godzinach. Jesli jest auto sprawne technicznie to smiało bierz, jedz do mechanika i dokładnie niech sprawdzi! trzymam kciuki za podjecie słusznej decyzji! :0
												 Danae - 02-03-2008, 15:31
 
  	  | Murka i Murek napisał/a: | 	 		  oby tylko to jednak nie było 216 tysięcy i silnik nieźle chodził    | 	  
 
Dla silnika 1.7 pumy - 216 tys. to małe piwo przed śniadaniem (jeśli ktoś dbał o ten silnik), prędzej padnie cały osprzęt (jakieś wężyki, rurki i inne pierdołki etc., zawieszenie, napęd) niż silnik. Lepiej wg mnie kupić dobrze utrzymane i dbane 216 po wymianach zawiechy, innych elementów które się zużyją, niż 150 które w rzeczywistości ma 360... Dziwnym trafem każdy sprzedawany samochód ma od 90 tys. do 150 w najgorszym wypadku... hmm wszyscy kupują samochody żeby jeździć nimi w niedzielę do kościoła    I wydaj te 100 czy 200 na sprawdzenie auta - to się w przypadku tego auta szybko zwróci.
												 
					 | 
				 
				
  |  
			 
		 |