Zakup kontrolowany - Murka i Murek na pumexowych ścieżkach... 
						
												 Anonymous - 05-03-2008, 22:20
 
  	  | Murka i Murek napisał/a: | 	 		  | Dlatego chcemy zabrać kota do ASO i sprawdzić co w nim siedzi | 	   owszem powiedza co w nim siedzi,ale licz sie z tym,ze to bedzie dluga litania, u mnie pompa wspomagania podobno miala byc ruina,ale spalonego sprzegla nie zauwazyli a za taki test wybulilam 295 zl
												 Murka i Murek - 05-03-2008, 23:54
  Ja jeszcze ponowię pytanie:
 
Jak wygląda pas przedni pod maską w takich nowszych Pumach    Bo powiem szczerze, że nie potrafię znaleźć w modelu z silnikiem 1.6 pasa takiego jak w 1.7. Nie widzę tych trzech naklejek...
 
 	  | Shakira napisał/a: | 	 		  |  owszem powiedza co w nim siedzi,ale licz sie z tym,ze to bedzie dluga litania, u mnie pompa wspomagania podobno miala byc ruina,ale spalonego sprzegla nie zauwazyli a za taki test wybulilam 295 zl | 	  
 
To co robić      
												 Bartek i Madzia - 06-03-2008, 07:55
  ta wygląda nie najgorzej parę małych wgniotek brak jednego dekielka na feldze ale cena o wiele niższa od tej co oglądałeś
 
 
http://www.otomoto.pl/ind...how&id=C4371091
 
 
a tutaj masz zdjęcie 01 z belką
 
 
http://www.otomoto.pl/ind...how&id=C4186106
												 Murka i Murek - 06-03-2008, 10:13
 
  	  | Helpix napisał/a: | 	 		  Przy okazji szukacie idealnego samochodu, ale pamiętajcie są to auta używane więc zawsze i w prawie każdym znajdzie się coś do zrobienia,
 
tak samo jak prawie każde ma jakieś przejścia drogowe. Trzeba znaleźć kompromis, choć wiem, że jest to niezmiernie trudne     | 	  
 
Bije się w pierś i przyznaję rację... Wiemy przecież, że to nie nowe samochody, a oczekiwania mamy jak do nowego - wsiadać i jechać    Trzeba zmienić nastawienie, bo... daleko tak nie zajedziemy    
 
 	  | Bartek napisał/a: | 	 		  | ta wygląda nie najgorzej parę małych wgniotek brak jednego dekielka na feldze ale cena o wiele niższa od tej co oglądałeś  | 	  
 
Nie ukrywam, że cena od razu nas nie odrzuciła w samochodzie z Gliwic, bo: kolor nietypowy, blisko, nie ma wgnieceń    , 2 komplety kół, zadbana w środku i już zarejestrowana. Do tego chłopak w Polsce jeździ nią już 2 lata, a nie - wczoraj kupił, a dzisiaj się już pozbywa    
 
 	  | Bartek napisał/a: | 	 		  | a tutaj masz zdjęcie 01 z belką  | 	  
 
Tak, wiem    Ale szukałam dowodu na to, że w roczniku 2001 z silnikiem 1.6 są wszystkie 3 nalepy    W "naszej" nawet tej żółtej nie ma, tylko tabliczka. Po prostu zastanawiam się, czy to dobitnie świadczy o tym, że auto było porządnie stuknięte, czy... ten model tak ma    
 
 
Dzwoniłam właśnie do ASO Forda w Gliwicach. Przyjemność podpięcia samochodu do komputera, sprawdzenie elektroniki, układów oraz pomiar grubości lakieru kosztuje 270 zł. Sporo, ale może to normalna cena za ASO. Jeśli spodoba nam się Puma to chyba warto tyle dać    Co do samej Pumy to jeszcze wymieniana była tylna lampa i właściciel "mówił że raz mu sie zdarzyło tak, iż - ktoś coś w serwisie spieprzył i jakieś węże sie pozrywały, jak jechał to jakaś lampka sie zapaliła". Podobno naprawione    Jest przekonany, że bity był tylko prawy bok i nic więcej.
 
Murka
												 Bartek i Madzia - 06-03-2008, 14:42
 
  	  | Murka i Murek napisał/a: | 	 		  
 
Nie ukrywam, że cena od razu nas nie odrzuciła w samochodzie z Gliwic, bo: kolor nietypowy, blisko, nie ma wgnieceń    , 2 komplety kół, zadbana w środku i już zarejestrowana. Do tego chłopak w Polsce jeździ nią już 2 lata, a nie - wczoraj kupił, a dzisiaj się już pozbywa    Murka | 	  
 
 
hmmm 19000 a 13500 to duża różnica wystarczy na rejestrację koła i na pewno zostanie, no to że już 2 lata w Polsce tłuczona to akurat jak dla mnie minus;)
 
 
 	  | Murka i Murek napisał/a: | 	 		   	  | Bartek napisał/a: | 	 		  | a tutaj masz zdjęcie 01 z belką  | 	  
 
Tak, wiem    Ale szukałam dowodu na to, że w roczniku 2001 z silnikiem 1.6 są wszystkie 3 nalepy   Murka | 	  
 
 
ale to właśnie jest 01 i 1,6    
 
 
 	  | Murka i Murek napisał/a: | 	 		  D Co do samej Pumy to jeszcze wymieniana była tylna lampa i właściciel "mówił że raz mu sie zdarzyło tak, iż - ktoś coś w serwisie spieprzył i jakieś węże sie pozrywały, jak jechał to jakaś lampka sie zapaliła". Podobno naprawione    Jest przekonany, że bity był tylko prawy bok i nic więcej.
 
Murka | 	  
 
 
tia i nie wie co sie spierdzieliło i jaka lampka zapaliła???
												 Murka i Murek - 06-03-2008, 15:49
 
  	  | Bartek napisał/a: | 	 		  ale to właśnie jest 01 i 1,6     | 	  
 
No tak, ale tu są tylko dwie nalepki i dalej nie wiem ile ma być        
 
 	  | Bartek napisał/a: | 	 		  | hmmm 19000 a 13500 to duża różnica wystarczy na rejestrację koła i na pewno zostanie, no to że już 2 lata w Polsce tłuczona to akurat jak dla mnie minus;)  | 	  
 
Zapomniałeś jeszcze dodać, że nie ma radia i posiada brudną tapicerkę    Powiem szczerze, że ja już nie wiem co myśleć    Mam nadzieję, że uda się, aby Mr Maya rzucił na niego okiem, to może właścicielowi ujdzie para i opuści z ceny sporo    Nie wiem ile powinien ten rocznik kosztować, ale chyba 18 700 nawet z dodatkowymi kołami to chyba za dużo   
 
Widzę, że jesteś tak samo podejrzliwy jak my            Myślimy, że każdy nas chce oszukać, wcisnąć nam bubla i pozbywa się auta tylko dlatego, że nie może na niego patrzeć i dalej w niego ładować kasy... Czy to chorobliwe    A może to po prostu prawda? Trzęsiemy portkami, żeby tylko się nie nadziać... wrr
 
 
PS Jeszcze mam pytanie, bo zapomniałam spytać babki. Czy ponosi się konsekwencje za odwołanie w ostatniej chwili przeglądu w ASO? Bo jak np. Mr Maya stwierdzi, że auto jest do d... to nie ma co kasy wywalać.
												 Anonymous - 06-03-2008, 16:35
  Shakira, widziałem juz Pumy z 2001 roku co miały zgnite tylnie błotniki!  
												 Murka i Murek - 07-03-2008, 23:42
  No i dzień się kończy. Niestety znowu nie kończymy go z Pumą    Ale po kolei...
 
Pojechaliśmy zobaczyć samochód z Gliwic. Autko z 2001 roku (rejestracja początek 2002). Wizualnie zadbany, lakier fajny jak na ten rocznik, parę drobnych rysek itd., ale jechaliśmy z nastawieniem na kupno 7 letniego samochodu. Silnik wydawał się w porządku, elektryka działała, a właściciel, tak jak pisaliśmy wcześniej, za Pumę z dodatkowym kompletem kół chciał 18 700. Brak było jakichkolwiek oznak korozji i ogólnie strasznie nam się auto spodobało, a ponieważ cena była wysoka to zastanawialiśmy się nad sensem drogiego przeglądu... W końcu jednak stanęło na tym, że na przegląd pojedziemy. Jadąc za Pumą zauważyłam, że lewe światło było słabsze od prawego (ale co tam). Niestety chwilę później zdziwił mnie fakt, że 7 letni samochód dymi z rury jak autobus     I to nawet na luzie... nie mówiąc o ruszaniu - dramat [sic!]. Wzbudziło to nasze podejrzenia. Dalej nie będę opisywać, bo to długa historia. Tak tylko dla ciekawych wypiszę jaką listę otrzymaliśmy po przeglądzie (odpuszczono nam już pomiar grubości lakieru    ). No więc do wymiany:
 
    tarcza hamulcowa przód 2x (466,04 zł)
 
    klocki hamulcowe przód (185,44)
 
    tuleja wahacza przód 2x (46,94)
 
    tuleja wahacza 2x (77,44)
 
    tuleja stabilizatora 2x (65,14)
 
    element montażowy 2x (205,70)
 
    łożysko - rozpórka zawesz. przed. 2x (67,06)
 
    płyn chłodzący 2x (43,92)
 
    pompa wody (311,10)
 
    pasek wiel. (104,19)
 
    osłona przegubu wewn. (62,46)
 
    płyn do wspomagania 1,5x (89,28)
 
    płyn hamulcowy dot4 1l. (37,00)
 
    napinacz paska wiel. (580,72)
 
razem: 2 342,43
 
Wiemy, że to części oryginalne stąd te ceny. Podajemy je, bo może ktoś się chce dowiedzieć ile trzeba wybulić w ASO w Gliwicach    
 
Jeśli chodzi o robociznę, to nie będziemy się rozpisywać (jeśli kogoś szczegóły interesują to piszcie):
 
robocizna: 2 520,52
 
RAZEM KOSZTY: 4 862,95
 
OK, powiecie, że to są rzeczy które normalnie się wymienia - RACJA     Po prostu gościu nie robił NIC stąd też tyle się tego nazbierało.... ALE... Decydującym argumentem był stan silnika. Otóż facet w ogóle (powtarzam W OGÓLE), nie miał pojęcia co za olej znajduje się w samochodzie. Mechanik chwycił się za głowę, oleju praktycznie BRAK    Prawdopodobnie silnik tak szybko zżerał olej, bo był kompletnie nieszczelny. W związku z tym należałoby zmienić tłoki, pierścienie i pewnie też inne rzeczy    Na pocieszenie - właściciela też szokło i kopara mu opadła    (na ile to szczere nie nam oceniać...). Na razie jesteśmy rozczarowani i nie chcemy wyciągać wniosków, nie w tym stanie    Pumy owej raczej nie zakupimy    Śliczna jednak była   
 
Chyba ogólnie mechanikom było nas żal, hehe. Plus za bardzo profesjonalne podejście do młodych i nieświadomych    
 
Murka i Murek
												 Anonymous - 08-03-2008, 21:55
  Murka i Murek, kurcze, ale napisaliscie  
												 Paola - 09-03-2008, 00:51
  Jestem w szoku   
												 Anonymous - 09-03-2008, 08:50
  Etam w szoku! To co rozpisałi to sami strwierdzili, ze to sa normalne rzeczy jakie sie wymienia. Do tej lity by mogli jeszcze dodac np przeglad klimatyzacji, wymiane płynu chłodzenia i nie zdziwiłbym sie jak też łącznieki stabibilzatora. A to, ze facet nie dolewał oleju.... No cóż, sa i takie typki  
												 Murka i Murek - 09-03-2008, 09:39
  Powinnam umieścić tę listę w nowym temacie pt. "A czego Ty jeszcze nie wymieniłeś w swojej Pumie przed sprzedażą?"    Co tu dużo mówić - szukamy dalej         Nawet mamy następną na oku, ale boje się, że ktoś nam ją zwinie, bo nieźle wygląda    Daleko mamy i trzeba znaleźć czas na oględziny. 
 
Podpowiedź dla szukających Pumy: pierwsze pytanie po usłyszeniu w słuchawce głosu właściciela    "wymień nazwę i rodzaj oleju wlewanego do swojego samochodu"    Jeśli otrzymamy odpowiedź, jedziemy zobaczyć czy nam się podoba wizualnie, dalej czy nie ma oznak poważnej korozji, a potem... zbijamy cenę i jedziemy na przegląd. Na pewno coś wykryją, więc PO, jeśli jeszcze się nie zniechęciliśmy, zbijamy cenę dalej i kupujemy    To na razie teoria    Mam jednak nadzieję, że już niedługo.
 
Może i lepiej kupić zadbany rocznik 97/98, niż 2001 zakładając, że już się część posypała i właściciel był zmuszony coś wymienić    
 
 
Teraz porefleksyjne pytanie: czy to my na razie w swojej krótkiej historii kupna trafiamy na takie ciu... egzemplarze, czy w każdej napotkanej Pumie należy się spodziewać, że silnik się zaraz wysypie    Proszę o komentarze    
 
Pozdrawiam już bardziej optymistycznie    
 
Murka
												 Anonymous - 09-03-2008, 15:41
  Murka i Murek, nie musicie szukać Pumy z 2001 ale musicie szukac takiej ktora bedzie w zadowalajacym Was stanie! Faktem jest ze  kazdy z nas juz wiele czesci wymienił w swojej Pumie.    
 
Odnosśnie ostatniego pytania to ja kupiłem Pume pierwsza jaka zobaczyłem    Auto nie było po powaznym wypadku a silnik jest w bdb stanie    Na reszte przymknełem oko!   
												 adasieniek - 09-03-2008, 18:24
  ja też kupiłem pierwszą pumę jaką oglądałem! Po 3 miesiącach musiałem już wyłożyć 3-4 tys zł na rozrząd, amortyzatory, klocki, tłoki, pierścienie i uszczelnienie głowicy      Miłość jest ślepa   
												 Mr.Maya - 09-03-2008, 19:30
  Nowe auto to do salou. Te auta maja juz swoje lata. Ja wolalem tanio kupic a za reszte ponaprawiac co czynie i mam tym sposobem pume w stanie igla.
												 
					 | 
				 
				
  |  
			 
		 |