Pusia - 05-01-2011, 23:55
CikCiak - 06-01-2011, 09:06 Dlatego zawsze robię bezgotówkowo. Nie zależy mi na kasie z ubezpieczenia, tylko na dobrze zrobionym samochodzie. Ty bardziej że wyceny z ubezpieczyciela są żenujące. marcinsonax - 06-01-2011, 13:34 Dokładnie miałem podobną sytuację. Przy probe gość przejeżdżając urwał mi lusterko. Rzeczoznawca wycenił mi je na 25zł... a najlepsze jest to że na szrocie były po 100zł nie mówiąc o nowym. Tam chyba robią ludzie w ogóle nie przeszkoleni, którzy nie mają pojęcia co ile kosztuje. domimaster - 06-01-2011, 16:01 zależy od ubezpieczyciela  ale większość liczy części jak do "malucha" niestety takie są realia... 
winiar - 07-01-2011, 14:38 Dzisiaj w Fordzie, na podstawie wyceny z PTU, wycenieli mi naprawę na 3500 zł. Z tym chcę iść do ubezpieczyciela i złożyć odwołanie na wiekszą kasę. Z drugiej strony bezgotówkowo znaczy bezproblemowo ale lubelski oddział forda nie zbiera dobrych opinii w internecie i mimo wszystko tęż się troche boje do nich wstawiać... Dietih - 07-01-2011, 21:41
oj tam, przesada, (jeśli mówimy o salonie/serwisie przy Kraśnickich) to matka wstawiała tam focusa na naprawę po stłuczce (z AC) i była pełna profeska, później także była tam naprawa gwarancyjna w foce (korozja dolnych krawędzi drzwi tylnych) i wtedy też było ok. nie mam uwag do nich. Anonymous - 10-01-2011, 18:54 swego czasu będąc w delegacji wymieniałem u nich płyn hamulcowy w żony pumie... brak zastrzeżeń 
ale to pikuś w porównaniu z blacharka hehe |
||||||||||
