Historia pewnego Kociaka |
Autor |
Wiadomość |
ZeRT
Silnik Pumy: 1.7 VCT
Rok prod. Pumy: 1998
Kolor Pumy: Cuirass
Dołączył: 25 Kwi 2012 Posty: 47 Skąd: WWA
|
Wysłany: 10-05-2012, 07:11 Historia pewnego Kociaka
|
|
|
Przeszło dwa tygodnie temu Moja Lepsza Połowa zdecydowała się na zakup Pumy rocznik 98 stan licznika (1)55 000 km, 1.7 VCT w kolorze Cuirass.
Bardzo szybko zdecydowaliśmy się zabrać pumę ze sobą.
Po jeździe próbnej stwierdziłem, że jestem nieobiektywny i doradzał nie będę tak mi się pumcia spodobała. Moje Kochanie też zakochała się w kociaku i tak w ciągu kilku dni cieszyliśmy się z jazdy Fordem Pumą.
Poprzedni właściciel dbał o auto. W środku nie było zniszczone, choć w stanie kolekcjonerskim nie było . Po fakturach które były wciśnięte w kwity od auta widać było, że pewne remonty dość niedawno zostały przeprowadzone (przednie zawieszenie, hamulce, przód tył, świece, kable wysokiego napięcia, filtry i tym podobne drobne szpargały)
Mimo to w związku z tym, że autko ma swoje lata (za 10 dni skończy 14 lat ) i pewną dość magiczną liczbę kilometrów za sobą pewnym było, że coś sypnąć się musi.
Już w pierwszym tygodniu poszedł amortyzator, świnia zaczął cieknąć i zachlapał mi podjazd (idealnie czysty mimo trzymania tam regularnie dwóch aut!). Wymiana tego elementu była pewna jak słońce ale miałem nadzieję, że do końca miesiąca wytrzymają. Niestety zawiodłem się .
Kolejną awarią która ujawniła się na dobre w ten weekend jest problem z ogrzewaniem. Pumcia postanowiła nas rozgrzać do czerwoności. Z tego co wyczytałem to elektrozawór zdechł lub element sterujący.
Pękła ramka oświetlenia tablicy i mi wylatuje.
Czasem po starcie na zimno na luzie falują obroty przez chwilkę i się uspokaja.
Po weekendzie jadę z Kociakiem do majstra i będziemy rozwikływać bolączki.
Porady, komentarze i słowa wsparcia mile widziane.
Pozdrawiam,
ZeRT |
|
|
|
|
Franek [Usunięty]
|
Wysłany: 10-05-2012, 08:45
|
|
|
|
|
|
|
|
ZeRT
Silnik Pumy: 1.7 VCT
Rok prod. Pumy: 1998
Kolor Pumy: Cuirass
Dołączył: 25 Kwi 2012 Posty: 47 Skąd: WWA
|
Wysłany: 10-05-2012, 09:24
|
|
|
Jasne! Tylko wypucuję i nawoskuję . |
|
|
|
|
Gaydek
admin
Dołączył: 12 Wrz 2004 Posty: 6402 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: 10-05-2012, 10:14
|
|
|
O co chodzi w tym temacie? |
|
|
|
|
ZeRT
Silnik Pumy: 1.7 VCT
Rok prod. Pumy: 1998
Kolor Pumy: Cuirass
Dołączył: 25 Kwi 2012 Posty: 47 Skąd: WWA
|
Wysłany: 10-05-2012, 10:23
|
|
|
Temat dokumentalny. |
|
|
|
|
ZeRT
Silnik Pumy: 1.7 VCT
Rok prod. Pumy: 1998
Kolor Pumy: Cuirass
Dołączył: 25 Kwi 2012 Posty: 47 Skąd: WWA
|
Wysłany: 10-05-2012, 18:39
|
|
|
Na ten moment dysponuję fotkę zrobioną jeszcze przez poprzedniego właściciela.
[ Dodano: 25-05-2012, 09:06 ]
Puma niedawno wróciła z przeglądu. Generalnie jest dobrze biorąc pod uwagę wiek autka.
Po za lekką rdzą od spodu i padającym elektrozaworem nagrzewnicy, oraz zestawem wymaganych wymian eksploatacyjnych, miód malina.
796a96fa-8b17-11e1-977c-0025b511229e.jpg
|
|
Plik ściągnięto 124 raz(y) 47,25 KB |
|
|
|
|
|
Flawiusz
Dołączył: 25 Maj 2012 Posty: 33 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 31-05-2012, 19:46
|
|
|
Sprzedający jest już szczęśliwym człowiekiem, a nabywca mam nadzieję, że będzie. Lepiej dla ciebie, żeby wątek nie był długi. |
|
|
|
|
ZeRT
Silnik Pumy: 1.7 VCT
Rok prod. Pumy: 1998
Kolor Pumy: Cuirass
Dołączył: 25 Kwi 2012 Posty: 47 Skąd: WWA
|
Wysłany: 16-07-2012, 09:29
|
|
|
Nie ma lekko!
Wątek będzie się wydłużał mam wrażenie.
Ostatnio autko stało trochę czasu w związku z tym, że czekałem na oponki (2 sztuki na raz mi szlag trafił). Auto stało jeszcze jakiś czas gdyż zebrałem się i wymieniłem przewody hamulcowe i tak przy okazji elektrozawór nagrzewnicy. W związku z tym że upały straszne a klima działała prawidłowo pojeździłem sobie na niej. Jakież było moje zdziwienie gdy przy hamowaniu zgasł mi w piździec silnik... Przewaliłem forum, sprawdziłem wszystko po kolei i nic. Auto po raz kolejny wróciło do warsztatu. Takie atrakcje działy się tylko na klimie więc sprawdziliśmy ładowanie. Okazało się, że prawdopodobnie alternator szlag trafił (albo akumulator choć to mało prawdopodobne choć drań ma 10 lat) i za słabo chochluje przy włączonych odbiornikach prądu. To wyjaśniałoby podobno falowanie obrotów i problemy z odpalaniem przy włączonych odbiornikach i wiatrakach.
Żeby tego było mało miałem malutką stłuczkę więc potrzebuję maski z zawiasami i zamkiem, reflektorów i grilla. Na szczęście nic innego nie poszło. Żeby niesprawiedliwości było więcej drań w którego trafiłem nie miał żadnych widocznych obrażeń...
Po za tym zaczęło mi cieknąć z miski olejowej...
https://picasaweb.google.com/lh/photo/yVTJBbp6QigCTk2XH39paNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink |
Ostatnio zmieniony przez ZeRT 16-07-2012, 09:51, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
trojan6
Alfa Romeo GT 1.8TS
Silnik Pumy: 1.7 VCT
Rok prod. Pumy: 1998
Kolor Pumy: Moondust Silver
Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 1830 Skąd: Białystok, Łapy
|
Wysłany: 16-07-2012, 09:43
|
|
|
Bądź twardy, nie daj się!! |
_________________ Strony internetowe, pozycjonowanie - www.alfakoncept.pl |
|
|
|
|
ZeRT
Silnik Pumy: 1.7 VCT
Rok prod. Pumy: 1998
Kolor Pumy: Cuirass
Dołączył: 25 Kwi 2012 Posty: 47 Skąd: WWA
|
Wysłany: 16-07-2012, 09:52
|
|
|
Walczę, szukam i zamawiam części zamienne... |
|
|
|
|
Hadzi [Usunięty]
|
Wysłany: 16-07-2012, 10:04
|
|
|
Wspólczuje... Cos masz pecha, ale kiedys sie los zmiennie, wiec trzymam kciuki i nie poddawaj sie! |
|
|
|
|
tusia8510
Tempus fugit...
Silnik Pumy: 1.7 VCT
Rok prod. Pumy: 1998
Kolor Pumy: Moondust Silver
Dołączyła: 26 Wrz 2008 Posty: 2126 Skąd: Gorzów/Kołobrzeg
|
|
|
|
|
ZeRT
Silnik Pumy: 1.7 VCT
Rok prod. Pumy: 1998
Kolor Pumy: Cuirass
Dołączył: 25 Kwi 2012 Posty: 47 Skąd: WWA
|
Wysłany: 16-07-2012, 10:09
|
|
|
Los się pewnie odmieni po władowaniu 20 tyś złotych czyli wymianie niemal wszystkiego . |
Ostatnio zmieniony przez ZeRT 16-07-2012, 10:13, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Hadzi [Usunięty]
|
Wysłany: 16-07-2012, 10:10
|
|
|
Nie bedzie tak źle spokojnie |
|
|
|
|
zqnetq
Silnik Pumy: 1.7 VCT
Rok prod. Pumy: 1997
Kolor Pumy: Jewel Green
Dołączyła: 29 Mar 2011 Posty: 236 Skąd: Legnica
|
Wysłany: 16-07-2012, 10:17
|
|
|
Jak pech to pech... Też miałam pecha ale już jest dobrze. Jak kupiłam samochód to ciągle ktoś mi go bezczelnie rysował, w przeciągu roku byłam z 5 razy u lakiernika i żeby to były ryski a to zawsze wielkie rysy przez cały samochód
Już złośliwy pech za mną to i do ciebie przyjdą dobre dni |
|
|
|
|
|